czwartek, 27 marca 2014

Pierwszy tydzień za mną!

Pierwszy tydzień za mną......Cóż za emocje, euforia i ogólne zadowolenie.
W tym tygodniu miałyśmy spotkanie z Pauliną Jamrozik z MEDIS. Przerażona byłam na samą myśl, że mam tam iść. Największym moim problemem jest to, iż normalnie posiłki w ciągu dnia zamieniam na
małowartościowe dla organizmu batony, napoje gazowane. Wiem, że nie jest to dobre, ale jakże ciężko jest się od tego odzwyczaić. Ponadto jestem strasznym niejadkiem. Nie lubię znacznej ilości potraw, produktów. No ale cóż. Powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.
Ku memu zaskoczeniu po otrzymaniu diety byłam zachwycona. Ilość jedzenia wystarczająca. Menu zróżnicowane, smaczne. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że kasza gryczana może być smaczna. A jednak! Moje ulubione powiedzenie: Nigdy nie mów nigdy znów zadziałało. Dużym sukcesem dla mnie był
fakt, że podsuwając moje dania mężowi ze smakiem je konsumował.
Tak więc pierwszy sukces odnotowałam. Jestem z siebie bardzo dumna. Mam nadzieje, że zdrowe odżywianie wejdzie mi w krew.
Również rozpoczęły się treningi.  I tu już trochę gorzej. Sama po sobie widzę, iż kondycje
to ja miałam, ale dawno temu. Treningi męczące, ale za to satysfakcja po przećwiczonej godzinie
gwarantowana. Treningi personalne, hmmm nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Boli ? Ma boleć!
Po tych krótkich zdaniach już chyba wszyscy wiecie, że obijania nie ma. Zobaczymy co będzie dalej.
Mam nadzieje, że kondycja się poprawi i wtedy ćwiczenia będą wydawać mi się łatwiejsze. Nie mogęsię już doczekać efektów po 1 miesiącu. Trzymajcie za mnie kciuki! Serdecznie polecam również Wam aktywność i dietę. Jeżeli jest ktoś chętny z Bolęcina to z miłą chęcią w miarę możliwości i treningów w Kinetik Fitness poćwiczę w grupie. Może Nordic Walking? Rower? Lato już blisko więc warto o siebie zadbać!

Justyna :)

1 komentarz:

  1. Justynko gratuluje ,słowa Marzenki "boli - ma boleć" zawsze mnie motywowały do dalszych działań :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń